
Zdarzają się dłuższe i krótsze momenty, kiedy jesteśmy „nie do życia”. Radzą nam wtedy dobre dusze, abyśmy „strzelili sobie małą czarną”. Istotnie, z reguły to pomaga. Ale nie zawsze. Zdarza się, że czujemy się jeszcze bardziej osłabieni, albo po pierwszym „pozytywnym kopie” otrzymujemy stosunkowo niedługo kolejnego – negatywnego.
Szukamy wtedy innych rozwiązań, o yerbie napisano w tym kontekście wiele. Nieco mniej o guaranie. To właśnie jej poświęcamy niniejszy artykuł.
(Nie)tajna broń Indian
Indianie Ameryki Południowej znają ją od wieków. W końcu sama nazwa Zapewne w zamierzchłych bardzo czasach użyli spożyli ją po raz pierwszy – być może w formie pasty – i wtedy odczuli na sobie jej moc. Niewykluczone, że na początku stosowali ją wyłącznie kapłani i szamani. Następnie zaczęli ją przyjmować myśliwi. Dzięki niej byli skoncentrowani na wiele godzin i nie odczuwali zmęczenia podczas całodniowych polowań. Guarana dotarła do krajów Zachodu stosunkowo niedawno, bowiem stulecia po odkryciach Krzysztofa Kolumba, gdy ten przepłynął wskroś ocean.
Znamy ją dopiero od XIX wieku, i jak się wydaje, cenimy z każdym dziesięcioleciem coraz bardziej.
Na czym polega jej siła

Guaranę w różnej postaci (proszku, kapsułek) poleca się zwłaszcza ludziom aktywnym, zarówno fizycznie jak i umysłowo. Pomaga nam zwalczyć zmęczenie i stać się kreatywniejszym człowiekiem. Duża w tym zasługa wysokiego stężenia kofeiny. Jeżeli kawa ma jej w sobie 1-2%, to guarana nawet trzy razy więcej, więc około 3-6%. Poza tym, co najistotniejsze, sama kofeina może się różnić w działaniu, zależnie od tego, skąd pochodzi. Ta zawarta w guaranie ma tę przewagę nad kawową, że wolniej się wchłania w przewodzie pokarmowym i dłużej działa, niejako z opóźnionym zapłonem.
Nie odczuwamy zatem szoku, który nieraz nas uderza, gdy nagle „kawka przestaje działać”.
Poza tym guaranę poleca się na migreny i obniżony nastrój. Przy czym, no właśnie – nie dla każdego jest dobra.
Zwykle odradza się, aby ją spożywali chorzy na serce, cukrzycę lub zmagający się z chorobą refluksową.
Dowiedz się, jak zażywać mieloną guaranę.